poniedziałek, 2 stycznia 2012

przepiśnik

Kto powiedział, że przepiśnik musi mieć obrazki jedzeniowe.
Jako znana przekora zrobiłam nieco inaczej ;-).
Z efektu jestem zadowolona.
Nowa właścicielka również.

6 komentarzy:

  1. w sumie to nie wiem kto i zgadzam się, że inaczej też nie jest źle.
    A filiżankowy stempel jest obłędny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ahh juz wiem co sobie zażyczę na parapetówką mojej kolejnej nowej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. taki inny trochę ;) faaajny :)
    wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem antytalent kulinarny więc nie mogę się wypowiadać co w takim zapiśniku ma być, winno, lub nie. Ale efekt jest zaskakujący )))) Podoba mi się Twoje "za i przeciw" Uwielbiam takie "pod prąd"

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny !!!!!!!
    http://up-de.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. super, świetnie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń