środa, 6 czerwca 2012

grill u ANABEL

Po jakiś przeciwnościach losu, po deszczach itd odbył się grill u Anabel
mała fotorelacja zatem ;-)
Jak widać pieczonki były, piwko, sałatki, kiełbaski, ogóreczki, ciasto.
Do wyboru do koloru.
Anabel pokazuje swoje papućki, które miały jej ogrzać zmarźnięte stopy ;-)
No i ja załapałam się na całe jedno zdjęcie i to z boku.
tak to już jest jak przeważnie trzyma się aparat.
Młode jak zwykle odbyły przejażdżkę super bryką ;-)
A wieczorkiem już późnym było ognicho i mega kiełbachy.
A na do widzenia można było zerwać sobie sałatę rzodkiewki i piwonie ;-)

 Była tez gitara i akordeon, śpiewy i mnóstwo śmiechu ;-)

14 komentarzy:

  1. jak ja uwielbiam pieczonkiiii :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i bardzo dobre były, pomimo przewrócenia się gara ;-)

      Usuń
  2. Fajnie, że Wam się w końcu udało :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. te ostatnie zdjęcie ognia jest bajeczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm - aż się zrobiłam głodna:) Fajne mieliście spotkanie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdraszczam:) super musiało być...

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie... i ja taka brzydka ;P

    miało być wiejsko, to było :D

    OdpowiedzUsuń
  7. przybiegłam sobie z ciekawości od Anabel i zostanę u Ciebie na dłużej, jeśli pozwolisz :D w sumie mieszkamy niedaleko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za odwiedziny i chęć pozostania ;-)

      Usuń
  8. świetne grilowanie, super fotki

    OdpowiedzUsuń