hmm.. no nie szydełkuję, nie dziergam, nie wyszywam.. i nie mam pojęcia o co chodzi z tym SALem... choć spotkałam się już na kilku blogach, ale jakoś nie mogę dokopać się podstawowych zasad.. Pomożesz...? :)
Pięknie Ci wychodzą te krzyżyki, bardzo równiutko :) Zjawisz się w listopadzie w Heliosie na spotkaniu? Dawno Cię nie widziałam i może te choineczki przyniosę ;)
hmm.. no nie szydełkuję, nie dziergam, nie wyszywam.. i nie mam pojęcia o co chodzi z tym SALem... choć spotkałam się już na kilku blogach, ale jakoś nie mogę dokopać się podstawowych zasad.. Pomożesz...? :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor mulinki ;o)
OdpowiedzUsuńale fajne, ale fajne :)) a o co chodzi z tym SALem
OdpowiedzUsuńjuz psałam raz ze suuuuper i nie wiem czemu sie komentarz nie pokazał :/
OdpowiedzUsuńno więc super i super ja tez chce takie jelony wyszywać!!
a co to ten SAL?
zapowiada się cudnie!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wychodzą te krzyżyki, bardzo równiutko :)
OdpowiedzUsuńZjawisz się w listopadzie w Heliosie na spotkaniu?
Dawno Cię nie widziałam i może te choineczki przyniosę ;)
Pamiętam TEGO posta!
OdpowiedzUsuńCzekałam na kontynuację!
Bardzo podoba mi się ten obrazek!
Pozdrawiam!:-)
wow! cudo!
OdpowiedzUsuń